…pracował równolegle dla konkurencji lub otworzył własną, konkurencyjną dla Ciebie firmę?
…ukradł bazę Twoich klientów?
…prowadził profil Twojej marki na portalu społecznościowym i go zawłaszczył?
LIST OD CZYTELNIKA…
Niedawno zauważyłem na jednym z portali społecznościowych, iż mój pracownik, który jest zatrudniony u mnie na umowę o pracę, podpisuje się jako menedżer innej, konkurencyjnej dla mnie firmy. Co więcej, na naszym profilu firmowym rekomenduje portal tejże konkurencyjnej firmy. Jakie zachowanie będzie tu najwłaściwsze jako pracodawcy? Czy jest to już działanie na rzecz konkurencji? Dodam, iż pracownik jest zatrudniony na umowę o pracę i nie ma żadnego zakazu konkurencji, a ze względu na staż pracy i zajmowane stanowisko pracownik ma dostęp do poufnych danych mojej firmy.
Tadeusz K. z Kielc
• Niestety czasami zdarza się, że pracownicy w czasie obowiązywania umowy o pracę pracują równolegle dla firmy konkurencyjnej lub rozpoczynają własną konkurencyjną działalność. Jak przeciwdziałać tego rodzaju sytuacjom i zabezpieczyć interesy pracodawcy?
Dobrym rozwiązaniem zapobiegawczym jest zawarcie z pracownikiem umowy o zakazie konkurencji. Na podstawie takiej umowy pracownik zobowiązuje się, że nie będzie prowadzić działalności konkurencyjnej wobec pracodawcy, a także świadczyć pracy w ramach stosunku pracy lub na innej podstawie na rzecz podmiotu prowadzącego taką działalność. Z punktu widzenia pracodawcy ważne jest, aby w umowie określić precyzyjnie zakres obowiązywania zakazu konkurencji na przykład, że zakaz ten obejmuje prowadzenie działalności na własny rachunek, w ramach stosunku pracy lub na podstawie innej umowy cywilnoprawnej, jako wspólnik spółki cywilnej, wspólnik jawny, komandytariusz bądź komplementariusz, czy też jako członek organu zarządzającego podmiotu konkurencyjnego.
Warto wspomnieć, że pracodawca i pracownik mający dostęp do szczególnie ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę, mogą dodatkowo zawrzeć umowę o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy. W takiej umowie trzeba dodatkowo koniecznie wskazać okres obowiązywania zakazu oraz wysokość odszkodowania należnego pracownikowi od pracodawcy z tytułu obowiązywania zakazu konkurencji. Odszkodowanie to nie może być niższe od 25% wynagrodzenia otrzymanego przez pracownika przed ustaniem stosunku pracy przez okres odpowiadający okresowi obowiązywania zakazu konkurencji.
• Jakie konsekwencje może ponieść pracownik jeżeli naruszy postanowienia umowy o zakazie konkurencji?
Takie naruszenie traktuje się jak naruszenie obowiązków pracowniczych. Z punktu widzenia interesów pracodawcy jest to naruszenie niezwykle istotne i często będzie mogło być podstawą do zwolnienia dyscyplinarnego pracownika. Warto pamiętać, że pracodawca, który poniósł szkodę wskutek naruszenia przez pracownika zakazu konkurencji przewidzianego w umowie, może dochodzić od pracownika wyrównania tej szkody na zasadach określonych w kodeksie pracy. Odszkodowania można więc domagać się, jeżeli naruszenie zakazu konkurencji przez pracownika było zawinione, gdy wystąpiła szkoda w majątku pracodawcy oraz gdy pomiędzy tą szkodą a naruszeniem zakazu konkurencji istnieje związek przyczynowy. W przypadku wyrządzenia przez pracownika szkody umyślnie, co w tego rodzaju sprawach jest najczęściej regułą, pracownik będzie zobowiązany naprawić szkodę w pełnej wysokości. Nie będzie obowiązywało zatem ograniczenie odpowiedzialności do kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi, jak w sytuacjach, gdy pracownik wyrządza szkodę nieumyślnie.
Odszkodowania można domagać się także w przypadku naruszenia przez pracownika zakazu konkurencji obowiązującego po zakończeniu stosunku pracy. W tym wypadku podstawą odpowiedzialności pracownika nie są już przepisy kodeksu pracy, a przepisy kodeksu cywilnego. Odszkodowanie przysługuje w pełnej wysokości. Dobrym zabezpieczeniem interesów pracodawcy w przypadku zawierania umów o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy jest wpisanie do umowy kar umownych. W przypadku naruszenia przez pracownika zakazu konkurencji pracodawca będzie mógł domagać się zapłaty umówionej kary umownej bez konieczności udowadniania wysokości szkody, ani nawet tego, że szkoda wystąpiła.
• Załóżmy, że z pracownikiem nie zawarto umowy o zakazie konkurencji. Czy w takich sytuacjach pracownik może bez żadnych ograniczeń pracować u konkurencyjnej firmy albo założyć własną konkurencyjną działalność?
Chociaż nie ma jakiegoś generalnego zakazu podejmowania przez pracownika dodatkowego zatrudnienia to jego podjęcie w konkurencyjnej firmie lub założenie własnej konkurencyjnej działalności będzie naruszeniem obowiązków pracowniczych. Pracownik ma bowiem obowiązek dbać o dobro zakładu pracy, chronić jego mienie oraz zachować w tajemnicy informacje, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Podejmowanie równoległej pracy w firmie konkurencyjnej czy prowadzenie własnej konkurencyjnej działalności z reguły wiąże się z naruszeniem tych obowiązków. Takie działania pracownika będą w większości przypadków podstawą do rozwiązania z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia. Oczywiście odpowiedzialność odszkodowawcza w takich przypadkach również będzie miała miejsce.
• Czy prawo przeciwdziała nieuczciwym działaniom byłych pracowników, którzy prowadzą własną konkurencyjną działalność, do której wykorzystują wiedzę, rozwiązania organizacyjne byłego pracodawcy?
Wolna konkurencja jest dużą wartością dla gospodarki i pozostaje oczywiście pod ochroną prawa. Nie wszystkie chwyty są jednak dozwolone, mówiąc kolokwialnie. Przedsiębiorcy konkurujący między sobą nie mogą przekraczać granic określonych przepisami prawa. Granice te wyznacza przede wszystkim ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Zachowanie konkurenta niemieszczące się w nich może być uznane za czyn nieuczciwej konkurencji. W świetle art. 3 ust. 1 tej ustawy czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża ono lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.
Ustawa wymienia przykładowe czyny nieuczciwej konkurencji. Zalicza do nich m.in. zachowania polegające na nakłanianiu klientów przedsiębiorcy do rozwiązania z nim umowy w celu przysporzenia sobie korzyści, naśladowaniu gotowego produktu, wykorzystaniu cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa, czy też oznaczaniu towarów, które może wprowadzić klientów w błąd na przykład co do ich pochodzenia. Warto wspomnieć, że czyn nieuczciwej konkurencji polegający na wykorzystywaniu informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa może być popełniony również przez osobę, która świadczyła pracę na podstawie stosunku pracy lub innego stosunku prawnego.
• Czy jest więc czynem nieuczciwej konkurencji wykorzystywanie do prowadzenia własnej działalności przez byłego pracownika np. baz danych dotyczących klientów, czy zawieranych przez firmę kontraktów bądź innych informacji wykorzystywanych przez firmę do prowadzenia działalności?
Tak, pewne zachowania nie są tolerowane przez prawo. Tu nie będzie miał znaczenia fakt, że były pracownik nie podpisał umowy o zakazie konkurencji. Do takich zachowań należy bez wątpienia wykorzystywanie przez byłego pracownika w swojej działalności informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. Przez tajemnicę przedsiębiorstwa rozumie się nieujawnione do wiadomości publicznej informacje techniczne, technologiczne, organizacyjne przedsiębiorstwa lub inne informacje posiadające wartość gospodarczą, co do których przedsiębiorca podjął niezbędne działania w celu zachowania ich poufności. Bazy danych zawierające informacje o klientach przedsiębiorcy, dotyczące umów z tym klientami czy inne informacje, niedostępne publicznie, wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej są tajemnicą przedsiębiorstwa.
• Jakie kroki prawne może podjąć firma, która uznała, że były pracownik, który rozpoczął prowadzenie własnej konkurencyjnej działalności dopuścił się wobec niej czynu nieuczciwej konkurencji?
Przedsiębiorca może, jeżeli próba ugodowego rozwiązania problemu nie przyniesie rezultatu, wystąpić przeciwko takiemu konkurentowi na drogę sądową. W pozwie przedsiębiorca może zażądać nakazania nieuczciwemu konkurentowi zaniechania niedozwolonych działań, usunięcia skutków tychże działań, złożenia np. w Internecie, w prasie, radio, telewizji, oświadczenia, nawet wielokrotnego, o odpowiedniej treści i formie, naprawienia wyrządzonej szkody, wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych. Sąd może również zasądzić od nieuczciwego konkurenta odpowiednią kwotę na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego – jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony.
• Jakie koszty wiążą się z takim procesem?
Na koszty w tego rodzaju sprawach składa się przede wszystkim opłata sądowa, opłaty związane z postępowaniem dowodowym (np. zaliczki na wynagrodzenie biegłych) oraz wynagrodzenia radcy prawnego czy adwokata, jeżeli przedsiębiorca zdecyduje się na korzystanie z profesjonalnej pomocy prawnej. Wysokość tych ostatnich opłat ustalana jest indywidualnie pomiędzy przedsiębiorcą i pełnomocnikiem.
Sprawy dotyczące roszczeń przysługujących przedsiębiorcy na podstawie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji mają charakter majątkowy. Wysokość opłaty sądowej uzależniona jest zatem od wartości przedmiotu sporu i wynosi 5 % tej wartości.
Na wniosek przedsiębiorcy, w przypadku wygrania procesu sąd zwraca koszty postępowania sądowego, w tym koszty zastępstwa procesowego, jeżeli stronę reprezentował radca prawny lub adwokat. Koszty zastępstwa procesowego są zwracane w wysokości ustalanej na podstawie stawek urzędowych wyznaczanych przez Ministra Sprawiedliwości.
• Czy nieuczciwy przedsiębiorca może ponieść jakieś konsekwencje również na podstawie przepisów karnych?
Tak. Sama ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wskazuje, że niektóre czyny nieuczciwej konkurencji są wykroczeniem bądź przestępstwem i mogą być ścigane na podstawie Kodeksu postępowania karnego bądź Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Zgodnie z tą ustawą, popełnia przestępstwo przykładowo ten, kto wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi w stosunku do przedsiębiorcy, ujawnia innej osobie lub wykorzystuje we własnej działalności gospodarczej informację stanowiącą tajemnicę przedsiębiorstwa, jeżeli wyrządza to poważną szkodę przedsiębiorcy. Przestępstwo popełnia również ten, kto za pomocą technicznych środków reprodukcji, kopiuje zewnętrzną postać produktu lub tak skopiowany wprowadza do obrotu, stwarzając tym możliwość wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości producenta lub produktu, czym wyrządza poważną szkodę przedsiębiorcy. Jeżeli chodzi o czyn wykorzystywania przez byłego pracownika informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa, to takie zachowania penalizuje również kodeks karny, który w art. 266 § 1 stanowi, że kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Za pozostałe przestępstwa również przewidziana jest kara grzywny, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Ściganie tych przestępstw następuje na wniosek pokrzywdzonego przedsiębiorcy.
• W jaki sposób firma może się bronić, gdy były pracownik zawłaszcza jej stronę/profil w tzw. serwisach społecznościowych?
To zależy na czym zawłaszczanie polega. Były pracownik może np. nie przekazać uprawnień administratora, jakie posiada i przez to uniemożliwić byłemu pracodawcy bądź utrudnić korzystanie ze strony/profilu na facebooku, w google+, twitterze czy innych serwisach społecznościowych. Może również założyć profil bardzo podobny do profilu byłego pracodawcy, naruszając przy tym prawo do znaku towarowego lub prawa autorskie, tu nie mamy może do czynienia z zawłaszczeniem profilu lecz niewątpliwie wpływać to będzie na funkcjonowanie profilu czy strony byłego pracodawcy. Rozwiązania problemu w takich przypadkach należy w pierwszym rzędzie szukać w wewnętrznych regulacjach dostawców tych usług. Przewiduje tu się różne procedury w zakresie zawiadomień dostawców o naruszeniach prawa. Generalnie jednak dla odzyskania kontroli nad profilem/stroną w serwisie społecznościowym, czy dla zamknięcia serwisu naruszającego prawa do znaku towarowego bądź prawo autorskie, dobrą drogą pozostanie droga sądowa przeciwko temu pracownikowi.
Joanna Marcinkowska
Prawnik w Kancelarii Radcy Prawnego
Marek Fiedoruk
joanna.marcinkowska@kancelaria-fiedoruk.pl