Według ekspertów z Centrum Analiz Grupy AdRetail, Hiper-Com Poland i UCE RESEARCH, w I półroczu br. sieci handlowe wydały o 17% mniej gazetek niż rok wcześniej. Zmniejszyły też ich liczbę stron oraz powierzchnię promocyjną – po 18%. W przypadku każdego parametru większość z 11 analizowanych formatów była na minusie. Największe spadki odnotowały sklepy z art. dla dzieci, RTV-ADG, a także hipermarkety. Sięgały one od 40% do 75%. Wzrosty były tylko w dyskontach i w sieciach z art. z kategorii kultury i rozrywki. Do tego sklepy typu DIY zwiększyły ilość stron.
Mniej gazetek
Z raportu wynika, że w I półroczu br. sieci handlowe wydały o 17% mniej gazetek niż w analogicznym okresie 2019 roku. – Nie jestem tym zaskoczony. Od kilku lat obserwuję trend spadkowy papierowych wydań. W całym ub.r. ograniczono ich ilość o 9,4% w stosunku do 2018 roku. Z rynku znikają drukowane gazetki, bo coraz mocniej wypierają je cyfrowe wersje. I ten proces jest nie do zatrzymania – mówi Karol Kamiński, Przewodniczący Kapituły Programu AdRetail Inspirio.
Największy spadek zanotowano wśród sklepów z art. dla dzieci – 75%. Prawie o połowę mniejszy był w sieciach oferujących RTV-ADG – 41%. Na trzecim miejscu znalazły się hipermarkety – 40%. Potem były drogerie i apteki – 25%, cash&carry – 18%, supermarkety – 6%, a na końcu – hurtownie – 1%.
– Na najbardziej drastyczne cięcia wpłynęło zamknięcie centrów handlowych, w których znajdują się sklepy z art. dziecięcymi i sprzętem elektronicznym, a także hipermarkety. Dlatego tego typu sieci tak mocno zareagowały ograniczeniem gazetek handlowych i przeniosły wiele akcji promocyjnych do Internetu – tłumaczy Yves Frerot z Hiper-Com Poland.
Przyrost zanotowały dyskonty – 24%, a także sklepy z art. z kategorii kultury i rozrywki – 10%. Dr Urszula Kłosiewicz-Górecka uważa, że zwiększenie liczby gazetek w tych formatach było spowodowane pandemią. Konsumenci skierowali się przede wszystkim do najbliższych jednostek handlu, którymi często są dyskonty. Skorzystali też z e-handlu. W wyniku zamrożenia gospodarki i pozostania w domach wielu grup klientów podniosło się zainteresowanie produktami z kategorii kultury i rozrywki.
– Obecnie trzeba promować to, co ma szansę się sprzedawać, czyli produkty niezbędne i niedrogie. To okazja dla marek własnych, o czym powszechnie wiadomo, ale dyskonty są najlepiej przygotowane do pokazywania ich we wszystkich kanałach. Papierowe gazetki są dla nich głównym narzędziem dotarcia do konsumentów i takim pozostaną. Oczekiwany wzrost sprzedaży da środki na zwiększenie promocji w formie drukowanej – prognozuje dr Maria Andrzej Faliński, Członek Kapituły AdRetail Inspirio.
Spadek ilości stron
Z analizy również wynika, że w I półroczu br. sieci handlowe wydały o 18% mniej stron niż od stycznia do czerwca ub.r. – Z kolei poprzedni spadek, patrząc rok do roku, był na poziomie tylko 3,5%. Teraz mocno się pogłębił, bo cyfryzacja handlu przybrała na sile. Pandemia tylko przyspieszyła ten proces. Klienci zaczęli się obawiać, że przeglądając strony w gazetkach, mogą zarazić się koronawirusem i powstrzymywali się przed korzystaniem z tego kanału – tłumaczy Karol Kamiński.
Zdecydowanie największy spadek zanotowano wśród sklepów z art. dla dzieci – 75%. Za nimi były hipermarkety – 49%, a na trzecim miejscu znalazły się sieci oferujące RTV-AGD – 43%. Dalej uplasowały się drogerie i apteki – 29%, cash&carry – 12%, sieci typu convenience – 10%, supermarkety – 6%, a także hurtownie – 1%.
– Zachęcanie konsumentów do kupna rzeczy, bez których mogą się obyć, jest działaniem daremnym i nieracjonalnym finansowo. Takimi towarami są m.in. zabawki i wszelkie nieobowiązkowe gadżety oraz nowoczesne sprzęty AGD-RTV. Dlatego promowanie ich zostało zredukowane, tym bardziej że rynek przeniósł się do Internetu – komentuje dr Faliński.
Tylko 3 formaty z 11 analizowanych wydały więcej stron w swoich gazetkach. Były to dyskonty i sieci DIY, które odnotowały identyczne wzrosty – na poziomie 9%. Kolejnym segmentem były sklepy z art. z kategorii kultury i rozrywki – 5%.
– W przypadku sieci DIY znaczenie miało to, że konsumenci pozostający w domach bardziej zainteresowali się majsterkowaniem czy też remontami. To spowodowało zwiększenie ilości stron w już istniejących produkcjach, bez wzrostu kosztów związanych z nowymi gazetkami. Taki zabieg może okazać się popularną strategią sieci w tym półroczu – przewiduje Yves Frerot.
Stabilna powierzchnia
Na podstawie analizy powierzchni promocyjnej, zaobserwowano, że w I półroczu br. sieci zmniejszyły ją o 18% względem analogicznego okresu ub.r. Jak podkreśla Karol Kamiński, w całym zeszłym roku spadek wynosił 17,6% w porównaniu do 2018 roku. Różnica między ostatnim wynikiem i poprzednim nie jest więc znacząca. To świadczy o dużej stabilności tego parametru i braku potrzeby większej ingerencji w tę kwestię.
– Od dłuższego czasu sieci raczej unikają dużych formatów typu A3 i pozostają przy mniejszych, kompaktowych wersjach. Są one łatwiejsze w przeglądaniu i dystrybuowaniu. I ta tendencja utrzyma się – stwierdza ekspert z Hiper-Com Poland.
Patrząc na poszczególne wyniki, można zauważyć, że największy spadek zanotowały sklepy z art. dla dzieci – 75%. Na drugim miejscu w zestawieniu były sieci oferujące RTV-AGD – 41%, a na trzecim – hipermarkety – 40%. Dalej znalazły się drogerie i apteki – 26%, cash&carry – 21%, sieci typu convenience – 10%, supermarkety – 7%, a także hurtownie – 2%.
– Okres zamrożenia gospodarki okazał się szczególnie dotkliwy dla firm non food. Wiele z nich zostało czasowo zamkniętych. Potem klienci ograniczyli częstotliwość zakupów i skrócili czas pobytu w sklepach. W rezultacie odnotowano spadki wydatków na gazetki w sklepach specjalistycznych, m.in. z art. dla dzieci i AGD-RTV. W konsekwencji zmniejszyła się też ich powierzchnia promocyjna – dodaje dr Kłosiewicz-Górecka.
Tylko 2 formaty z 11 zwiększyły powierzchnię promocyjną w swoich gazetkach. Wzrosty zanotowały dyskonty – 23%, a także sklepy z art. z kategorii kultury i rozrywki – 10%. Dr Faliński zauważa, że dyskonty doskonale wpasowały się w zawężony profil ofert handlowych w czasie pandemii i reagowały elastycznie, bo mogły sobie pozwolić na zmiany przy małej gamie produktów. Natomiast art. z kategorii kultury i rozrywki dobrze się teraz sprzedają, bo ludzie spędzają więcej czasu w domach. Dlatego oba formaty uderzyły promocyjnie.
– Należy prognozować, że II półrocze również będzie spadkowe. Wyjątek mogą stanowić dni przed Bożym Narodzeniem. Sam trend malejący jest obserwowany w handlu już od dłuższego czasu. Nic nie zapowiada, żeby coś się zmieniło. Sieci handlowe w Polsce rozpoczęły pokoleniową zmianę. Co prawda na razie zachodzi ona wolno, ale cyfryzacji nie da się zatrzymać – podsumowuje Przewodniczący Kapituły Programu AdRetail.
Materiał powstał dzięki Centrum Analiz Grupy AdRetail, międzynarodowej agencji badawczo-analitycznej Hiper-Com Poland i platformie analityczno-badawczej UCE RESEARCH. Eksperci, na zlecenie Programu AdRetail Inspirio, przeanalizowali ponad 12,4 tys. gazetek handlowych z I półrocza 2019 i 2020 roku. Łącznie analizą objęto blisko 221 tys. stron i 6,8 mln cm2 powierzchni promocyjnej. Pod uwagę wzięto publikacje ze wszystkich dyskontów, hipermarketów, supermarketów, sieci convenience, cash&carry, hurtowni, drogerii i aptek, sieci DIY, RTV-AGD, sklepów dziecięcych i z art. z kategorii kultury i rozrywki.