Upadłość od stycznia ogłosiło ponad 7 tys. konsumentów. To więcej niż w całym 2018 roku. Dzięki nowelizacji prawa upadłościowego, która wejdzie w życie w marcu 2020 roku, może być ich jeszcze więcej. Nowe przepisy uproszczą procedurę ogłoszenia upadłości, ale będzie to dopiero otwarcie właściwego postępowania upadłościowego, podczas którego sąd zbada, czy dłużnik doprowadził do tego umyślnie, czy nieumyślnie. Obecnie z przeterminowanymi długami nie mogą się uporać nawet 2 mln Polaków.
– Myślę, że w 2020 roku liczba osób, które złożą wnioski o upadłość konsumencką i ogłoszą upadłość będzie dwukrotnie większa niż w 2019 roku. Być może będzie jeszcze większa liczba tych osób, które skutecznie otworzą postępowania upadłościowe – ocenia w rozmowie z agencją Newseria Biznes Anna Bufnal, radca prawny.
Centralny Ośrodek Informacji Gospodarczej podaje, że od stycznia do grudnia 2019 roku upadłość konsumencką ogłosiło 7 117 osób. To rekordowa liczba – w 2018 roku takich upadłości było nieco ponad 6,5 tys., a w 2017 roku – ok. 5,5 tys. Nowelizacja prawa upadłościowego, które wejdzie w życie w marcu 2020 roku, zupełnie zmieni ten proces.
– W tej chwili, jeżeli ktoś uzyskał postanowienie o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej, czyli sąd stwierdził, że taka osoba nie doprowadziła do powstania stanu niewypłacalności na skutek winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, to ona znajduje się już na półmetku pozwalającym uwolnić się od długów. Po nowelizacji sam fakt wydania postanowienia o ogłoszeniu upadłości konsumenckiej będzie jedynie zweryfikowaniem okoliczności, że dana osoba nie jest w stanie na bieżąco obsługiwać wymagalnych zobowiązań, i zostaje otwarte postępowanie upadłościowe – tłumaczy Anna Bufnal.
Obecnie sąd oddala wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli dłużnik doprowadził do swojej niewypłacalności umyślnie. Po nowelizacji bankructwo będą mogli ogłosić również ci, którzy doprowadzili do swojego zadłużenia z premedytacją. Przyczyna zadłużenia będzie badana dopiero po ogłoszeniu upadłości, co ma usprawnić całą procedurę, a sprawy w sądzie mają trwać znacznie krócej.
– Konsument po nowelizacji będzie potrzebował prawnika albo doradcy restrukturyzacyjnego, który skrupulatnie, krok po kroku przeprowadzi go przez poszczególne etapy i szczeble postępowania upadłościowego – przekonuje radca prawny. – Dziś sąd dysponuje ograniczoną wiedzą na temat danego dłużnika. Po nowelizacji decyzje będą podejmowane na sam koniec całego postępowania upadłościowego, czyli również po przekazaniu informacji przez wierzycieli. Tym samym wierzyciele będą mieli większy wpływ na postępowanie, a ich prawa będą w większej mierze zabezpieczone.
Dopiero po ustaleniu przyczyn upadłości zostanie podany harmonogram spłat. Jeśli dłużnik doprowadził do niewypłacalności umyślnie lub przez własne zaniedbania, musi spłacać swoje zobowiązania od 36 miesięcy do siedmiu lat. Osoby, które ogłaszają upadłość z przyczyn niezależnych, czyli np. ze względu na chorobę czy utratę pracy, będą miały na spłatę 36 miesięcy. Jeśli dłużnik nie posiada majątku i zostanie uznany za trwale niezdolnego do spłaty zobowiązań, będzie można całkowicie umorzyć dług.
– Absolutnym novum będzie możliwość ogłoszenia upadłości układowej, czyli zatwierdzenia układu wypracowanego z wierzycielami. To coś, co w tej chwili jest zarezerwowane jedynie dla przedsiębiorców. To restrukturyzacja przedsiębiorstwa, która polega na zachowaniu składników majątku przy jednoczesnym ustaleniu planu restrukturyzacyjnego. Takie rozwiązanie nie jest dostępne dla konsumentów, upadłość konsumencka jest upadłością likwidacyjną i wiąże się każdorazowo z likwidacją majątku – mówi Anna Bufnal.
Dzięki nowym przepisom z upadłości może skorzystać znacznie więcej osób niż dotychczas. Ministerstwo Sprawiedliwości szacuje, że z przeterminowanymi długami nie są w stanie się uporać nawet dwa miliony osób.
– Po nowelizacji pojawi się kolejna kategoria osób, które będą uprawnione i zainteresowane skorzystaniem z procedury upadłościowej, czyli osób, które mają majątek, dochód, chcą zachować swój majątek, utraciły natomiast zdolność do bieżącego obsługiwania wymagalnych zobowiązań i potrzebują pomocy przy ich spłacie – wskazuje Anna Bufnal.
Nowelizacja rozszerza także grupę osób, które mogą wnioskować o upadłość konsumencką, o przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.